data:post.title

PRZEDŁUŻANIE RZĘS- CZYLI WSZYSTKO CO POWINNAŚ WIEDZIEĆ

czwartek, 4 lutego 2016 Brak komentarzy
W moim przypadku przedłużenie rzęs miało być jednorazową przygodą na wakacje. Jednak efekt i wygoda jakie niesie za sobą ten zabieg tak przypadły mi do gustu, że nie powróciłam ponownie do codziennego tuszowania rzęs.
Czy moje naturalne rzęsy się zniszczą? Jak długo sztuczne rzęsy będą się trzymały? Czy mogę je moczyć? Czy trzeba je malować?
Odpowiedź na te pytania i wiele innych znajdziecie w dzisiejszym poście.

Zacznijmy może od tego, że każda z nas ma inną długość i gęstość rzęs, budowę i wielkość oka. Rodzaj rzęs i metoda ich uzupełnienia powinna więc być dobrana z pomocą specjalisty, dzięki któremu nasze spojrzenie będzie zachwycać i podkreślać oko. U jednej osoby duża ilość rzęs wygląda bardzo dobrze, u drugiej może wydawać się już przytłaczająca.

Niniejszy post nie będzie poświęcony rodzajom rzęs czy metodzie ich przedłużania, ponieważ ja się na tym zwyczajnie nie znam. Wiem jaka metoda najbardziej mi pasuje, jakiego efektu oczekuje i o tym chce Wam dzisiaj opowiedzieć. 
Od ok 2 lat przedłużam rzęsy metodą objętościową. Do tego celu używane są bardzo cienkie i lekkie rzęsy, moje są o długości 13 mm. Nigdy nie nosiłam krótszych, w takich czuję się dobrze i jestem zadowolona z efektu jaki dają.

Moich naturalnych rzęs jest dużo, nigdy nie narzekałam na ich długość, ale męczyło mnie codzienne używanie zalotki, rozmazany tusz i czas poświęcany rano na ich porządne wytuszowanie. Przejdźmy więc do tego co wiedzieć powinnyście nim zdecydujecie się na ich przedłużenie.

PRZYGOTOWANIE DO ZABIEGU

Po pierwsze najlepiej jeżeli pojawicie się na zabiegu bez makijażu. Przynajmniej oczu. Niewskazany jest tusz oraz kreska wykonana kredką czy eyelinerem. Oczywiście możecie na miejscu usunąć makijaż ale ja wolę pojawić się na zabiegu bez niego. Zazwyczaj mam tylko delikatny cień na powiekach i podkład.

Jeżeli decydujecie się założyć rzęsy po raz pierwszy to radzę wcześniej odwiedzić toaletę i nie pić dużych ilości napoi. Wprawiona kosmetyczka przedłuży rzęsy szybko i dokładnie, ale jeżeli macie ich na prawdę dużo zabieg może trwać nawet 3h więc gwarantuję Wam, że będziecie marzyły o wizycie w toalecie.


Na tym zdjęciu widzicie rzęsy przed i po zabiegu. Te "przed" to rzęsy, które nosiłam ponad miesiąc i uzupełniam je tylko ze względu na zmniejszenie objętości. Jak widzicie na górnym zdjęciu po upływie miesiąca rzęs jest nadal bardzo dużo, a ich objętość zmniejszyła się jedynie w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku. Moje rzęsy do uzupełnienia wyglądają właśnie w ten sposób. Staram się uzupełniać je równo co miesiąc w zależności od kondycji.

Zabieg rozpoczyna się od zabezpieczenia dolnej linii rzęs i powieki, poprzez przyklejenie płatków żelowych lub delikatnej tasiemki. Ja osobiście wolę tą tasiemkę. Płatki żelowe podrażniały moje oczy i przez cały zabieg oczy łzawiły. W przypadku uzupełniania rzęs, w pierwszej kolejności usuwane są rzęsy, które odrosły już od naszych naturalnych, są powyginane i po prostu nieestetyczne. Następnie do każdej pojedynczej rzęsy przyklejana jest sztuczna. W niektórych miejscach mam doklejone rzęsy w stosunku 6:1. Co to właściwie oznacza?

1:1- 1 sztuczna rzęsa doklejona do rzęsy naturalnej
2:1- 2 sztuczne rzęsy doklejone do rzęsy naturalnej
3:1- 3 sztuczne rzęsy doklejone do rzęsy naturalnej i tak dalej.

Jak już wspominałam w metodzie objętościowej z której obecnie korzystam stosowane są ultra cienkie rzęsy jedwabne, odrobinę grubsze niż włos ludzki. Oczywiście materiałów z których wykonane są rzęsy sztuczne, jest na rynku wiele. U mnie te spisują się idealnie i na tym zakończę wywód na temat samego rodzaju rzęs, ponieważ jak już mówiłam nie znam się na przedłużaniu rzęs a jedynie mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami.
Kosmetyczka, do której się udajecie powinna szczegółowo opisać Wam jak będzie wyglądał sam zabieg, dobrać metodę oraz rodzaj rzęs. Nie będę Was oszukiwać, ja lubię jak tych rzęs jest na prawdę dużo. Mam duże oczy i po prostu mniejsze rzęsy stałyby się niewidoczne przy takiej budowie oka.

Po uzyskaniu pożądanego efektu rzęsy są delikatnie osuszane aby klej dobrze się utrwalił. Następnie zabezpieczenia dolnej powieki są zdejmowanie i po krzyku. Tak na prawdę zabieg nie boli, nie jest inwazyjny i nie macie czego się bać.


CZY MOJE NATURALNE RZĘSY SIĘ ZNISZCZĄ?

Prawda jest taka, że nasze naturalne rzęsy cały czas rosną, stare wypadają i pojawiają się nowe. Prawidłowo wykonane przedłużanie rzęs nie powinno zaburzyć tego cyklu. Mając naturalne rzęsy, na co dzień nie widzimy wymiany do której dochodzi. Przy rzęsach sztucznych jest to po prostu bardziej widoczne ze względu na ich objętość i długość. Jeśli nasze rzęsy są cienkie i delikatne należy dobrać odpowiednią metodę aby nie wyrządzić im krzywdy. Często słyszę od koleżanek, że po zdjęciu rzęs sztucznych ich naturalne były słabe, nierówne i że przedłużanie rzęs to najgorszy zabieg na jaki się zdecydowały. U mnie nic takiego się nie dzieje. Widzę jak moje naturalne rzęsy rosną. Bardzo rzadko się zdarza, że wraz z rzęsą sztuczną wypada moja naturalna. Sztuczne rzęsy są po prostu doskonale dobrane do mojego rodzaju rzęs i nie zakłóca to ich rozwoju i wzrostu. 

CZY MOGĘ MOCZYĆ SZTUCZNE RZĘSY?

Przez 2 dni od zabiegu nie należy moczyć rzęs aby klej stosowany do przedłużenia dobrze się utrwalił. To jedyne ograniczenie jeżeli chodzi o wodę i moczenie rzęs. Ja mając przedłużone rzęsy nurkowałam w Egipcie, pływałam w basenie, nigdy się z nimi nie cackam. Te rzęsy to ma być wygoda, a nie utrudnienie w Waszym życiu.

CZY MOGĘ JE MALOWAĆ?

Nie ma takiej potrzeby. Przedłużone rzęsy mają piękny, wywinięty kształt oraz długość, której nie osiągniecie przy pomocy zwykłego tuszu. Jeżeli chodzi o kreskę wykonaną eyelinerem, czy cienie do powiek to nie ma żadnych przeciwwskazań. Wasz makijaż staje się po prostu szybszy ponieważ nie poświęcacie już czasu na ich tuszowanie.

JAK WYKONYWAĆ DEMAKIJAŻ?

W okolicach rzęs nie należy używać produktów na bazie tłuszczu, ponieważ może on osłabić działanie kleju. Nie są więc wskazane płyny dwufazowe, najlepsza do tego celu będzie woda micelarna. Ja używam tej z Garniera. W ostatnim czasie też używam delikatnego szamponu w piance do mycia samych rzęs z Johnson&Johnson, polecam Wam go szczególnie jeśli tak jak ja wykonujecie pełen makijaż. Gdy cienie, które aplikujecie na powiekę niebezpiecznie się osypały na rzęsy wystarczy delikatnie przeczesać je szczoteczką, którą otrzymacie od Waszej stylistki rzęs. 




CZY PRZEDŁUŻANIE RZĘS JEST BEZPIECZNE JEŚLI NOSZĘ SOCZEWKI?

Sama noszę soczewki i nigdy nie miałam problemu z ich użytkowaniem odkąd przedłużam rzęsy. Jedyny dyskomfort jaki odczuwam tuż po zabiegu to lekka suchość oka oraz zaczerwienienie, co możecie zobaczyć na zdjęciach wykonanych tuż po zabiegu. Podczas zabiegu leżymy z zamkniętymi oczami, czasem z lekko przymkniętymi, naturalne jest to, że oko wysycha. U mnie ten problem pojawia się dość często ponieważ mam bardzo wrażliwe oczy.

CZY MOGĘ STOSOWAĆ ODŻYWKĘ DO RZĘS?

Możesz, a nawet powinnaś. Odżywka wspomoże Twoje naturalne rzęsy, odżywi je, dzięki temu przedłużone rzęsy będą miały lepszą bazę a tym samym będziesz się nimi dłużej cieszyła. Ja stosuję odżywkę FEG, zawsze kupuję ją w drogerii internetowej ezebra (http://www.ezebra.pl/product-pol-24822-FEG-ODZYWKA-DO-RZES-SERUM-EYELASH-HOLOGRAM.html) ponieważ na allegro można natknąć się na podróbki. O działaniu odżywki jeśli zechcecie mogę przygotować oddzielny post, ale u mnie efekty wizualne będą praktycznie niewidoczne ze względu na przedłużone rzęsy ale chętnie opowiem Wam o jej działaniu ponieważ w internecie zdania są podzielone. Dla mnie jest rewelacyjna i niczym nie różni się od odżywki do rzęs za 170 zł.





Kluczowe jest znalezienie zaufanej stylistki rzęs. Ja z całego serca polecam Wam Anię z Magic Nails. Na jej Facebooku znajdziecie wszystkie niezbędne informacje MAGIC NAILS. Z Anią możecie spotkać się w salonie w Warszawie, gdzie panuje doskonała atmosfera i można zrelaksować się po ciężkim dniu. 
Nie raz zdarzyło mi się lekko przysnąć podczas zabiegu, gdyż jest wykonywany tak delikatnie i przyjemnie, że ciężko się powstrzymać, same rozumiecie, a gdy przyśniecie Ania przykryje Was ciepłym kocykiem i zabieg trwa dalej :) Najważniejsze to zaufanie, w końcu to zabieg wykonywany na oczach przy użyciu ostrych narzędzi ;)
Jak widzicie przedłużanie rzęs to nie tylko bardzo duża wygoda, ale również możliwość relaksu, odprężenia po ciężkim dniu. Nie macie się czego obawiać jeśli traficie w odpowiednie ręce tak jak ja trafiłam do Ani.

Jeśli do tej pory miałyście wątpliwości mam nadzieję, że ten post choć odrobinę pomógł Wam zdecydować się na ten zabieg. Nikogo nie namawiam, ale uwierzcie mi, że jest to niesamowita wygoda i świetna zmiana wyglądu dla każdej z nas.
























Prześlij komentarz